Sprawa licznika w moto

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
tomhagen
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 68
Rejestracja: ndz 15 lis 2009, 18:15
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post autor: tomhagen » pn 13 wrz 2010, 18:06

dopóki Fred sprzedaje motocykl na forum to ok, zaufanie jak najbardziej się liczy i wtedy faktycznie można sprzedać z takim przebiegiem bo przecież wszyscy wszystkim ufają i być może nie sprzeda miny koledze. ale niestety kiedy trzeba będzie wystawić maszynę dla szerszego grona niż tylko kolegom z forum to niestety ale czynnik ekonomiczny bierze górę nad sentymentami.

Awatar użytkownika
MC_Hammer
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2124
Rejestracja: wt 05 maja 2009, 23:22
Imię: Maciej
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: MC_Hammer » pn 13 wrz 2010, 18:46

tomhagen, może mnie nie zrozumiałeś to powtórzę raz jeszcze.

Dla mnie jak i dla bardzo wielu z Nas (ale wypowiadam się jedynie w swoim imieniu ) ważniejsze jest słowo od pieniędzy, czy jak to ujołeś "czynnika ekonomicznego".

Jeżeli cokolwiek sprzedaje i mówię, że tak jest to znaczy, że tak jest a nie inaczej.

Wielu ludzi mi ufa i tak naprawdę jest to jedyna rzecz którą posiadam - słowo honoru.

Po za tym spokojnie śpie, że nikogo za parę złotych nie wydymałem, jeśli dla Ciebie ten czynnik jest aż tak bardzo istotny to stosuj metody o których piszesz.
Jeśli opierasz się na zaufaniu i wierzysz w to co usłyszysz to ja jestem w stanie zapłacić więcej, choćby za samą wiedzę i 100% wiarygodność "towaru", człowiekowi od którego coś kupuję.

Czyny świadczą o ludziach a nie pieniądze lub opowieści o tym jak to się na idiotach zarabia w prosty sposób.

Może i moje podejście jest jednoznaczne i "staroświeckie" ale dobrze mi z tym i poglądów na niektóre rzeczy zmieniał nie bedę.

Przyjaciół dziś masz jutro nie a smród ciągnie się latami.
I co za różnica, czy koledze, czy innemu, albo kłamiesz wszędzie albo nigdzie, tym bardziej, że świat jest mniejszy niż Ci się wydaje.

Awatar użytkownika
figaro
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2639
Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
Imię: Tomasz
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia

Post autor: figaro » pn 13 wrz 2010, 22:46

Drodzy Koledzy, odeszliśmy nieco od tematu. Paweł szuka moto, zadał pytanie i otrzymał sporo ....nieistotnych informacji. :???: :sad:

Sorry Koledzy za offtopa ale pytanie dla autora postu. Drogi Pawle, szukasz sprzętu i masz kasę, czy szukasz sprzętu dla samego szukania ? :neutral:
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Awatar użytkownika
Klepak23
pisarz
pisarz
Posty: 312
Rejestracja: czw 09 kwie 2009, 22:24
Imię: Jacek
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Klepak23 » wt 14 wrz 2010, 12:16

MC_Hammer, Zgadzam się z Tobą w zupełności.
Mało piszę na forum ale dużo czytam i przy tym poscie jakoś tak dziwnie niesmacznie się zrobiło.
tomhagen, jak to śpiewał Kazik Staszewski "nie mieszajmy pomysłowości z kradzieżą". Oczywiście każdy ma jednak swoje sumienie i postępuje jak uważa.
Głupota na stałe zawładnęła częścią mojego umysłu...

Fred
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2605
Rejestracja: ndz 08 kwie 2007, 20:48
Imię: .
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Fred » wt 14 wrz 2010, 19:17

Osz kutwa... założyłem temat nie widząc o tym :mrgreen:



Z drugiej strony ciekawy temat do pogadania. Zawsze mnie zastanawiało podejście ludzi do przebiegów. Sam na początku (życiowej) przygody z motocyklami podchodziłem do stanu licznika jak kierowca auta - im mniej tym lepiej. Nie jednokrotnie słyszałem że w motocyklu 50tyś na blacie to już za dużo :eek

Ostanie auto kupiłem bez patrzenia na licznik. Słyszałem jak chodzi, widziałem jak wygląda - biorę! A że było 227tys... kilometry lecą :grin:


Jakie jest Wasze podejście do stanu km na blacie w moto?

Awatar użytkownika
thrillco
pisarz
pisarz
Posty: 297
Rejestracja: śr 15 paź 2008, 18:59
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Mikołów
Kontakt:

Post autor: thrillco » wt 14 wrz 2010, 19:32

Dla naszej "vfr" nie ma chyba różnicy w przebiegu.
Ale przyznam, że łatwiej napewno sprzedać moto z mniejszym przebiegiem. Moje moto ma juz troszke nakulane km, wiec przy sprzedaży jesli przebieg kupującemu nie bedzie pasował zaproponuje zmniejszenie :P drugi licznik lezy w pokoju :)

tomhagen
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 68
Rejestracja: ndz 15 lis 2009, 18:15
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post autor: tomhagen » wt 14 wrz 2010, 19:39

trzeba być kompletnym kretynem żeby kupić motocykl na podstawie licznika kilometrów. to tylko taki dodatek kosmetyczny do całości. a czasami ludzie lubią dbać o kosmetykę :lol:

cooba1
teksciarz
teksciarz
Posty: 148
Rejestracja: sob 09 maja 2009, 17:34
Imię: Kuba
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dahab

Post autor: cooba1 » wt 14 wrz 2010, 21:51

Fred, EmSi!
Przywracacie wiarę w bliźniego!
Chwała Wam i czołem :pwned :pwned

Swoja drogą chyba nie błądzę twierdząc ze akurat w przypadku VFR o cenie nie decyduje przebieg ani rocznik ale stan techniczny. Widziałem kilka okazów, nawet takich ściąganych z UK w rewelacyjnym stanie za niemałe pieniądze - sam kupiłem swoja z 2001 za czapkę pieniędzy ale do dziś twierdzę, ze warta była każdej złotóweczki ( :lol: funcika :lol: )
Zdrówko!!!! :biggrin
Ludziom brak kultury zupełnie, wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos nadepnął mi na rekę!!!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości