no chopy - nie obcyndalać się bo morsicho już pierwszą stówkę 13-tego marcysia skręcił na rozgrzewkę - późno bo późno, ale zawsze przed 15 marca. Bo po - to już wstyd.
Było od -1 do +1 i manetki coś nie chciały odpalić, ale cza byc twardym a nie miętkim.
No i gary na vteckach się przewietrzyły jak 22 na budziku się uśmiechnęło.
I pierwsza kontrol policyjna.
Podjechali jak się zatrzymałem na sekundę w zatoczce, poprosili grzecznie o wyłączenie silnika, dokumenty pojazdu, ubezpieczenie i prawko.
Stróż Prawa (i Sprawiedliwości) zatroskał się czy mi nie zimno - czym rozbawił mnie do łez.
Poobracał prawko w palcach i już chciał iść do radiowozu w celu sprawdzenia w Rejestrze, ale się rozmyślił i mówi - "jest pan pierwszym w Sopocie motocyklistą z kategorią A... ile ja się już dowodów nazatrzymywałem to zgrooooza, normalnie bez kwitów jeżdżą"
"Eeeee tam - odpowiadam - jedno prawko wiosny nie czyni"
"To szerokiej drogi i proszę na siebie uważać" - uśmiechnął się pan Polucjant i pojechali szukać innych motopierwiosnków
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS