Napisali na temat motycyklistow w "Polityce"

Czyli wszystko co związane z klubem VFR-OC w wymiarze ogólnoposkim
cooba1
teksciarz
teksciarz
Posty: 148
Rejestracja: sob 09 maja 2009, 17:34
Imię: Kuba
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dahab

Napisali na temat motycyklistow w "Polityce"

Post autor: cooba1 » pn 05 paź 2009, 11:51

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... dzwon.html

Niby tak mądrze i stylowo. Artykuł, chyba ma wstrząsnąć czytelnikiem - ale tak naprawdę kim?
Naiwny i tendencyjny zlepek stereotypów, doprawiony zjadliwym komentarzem - nie trafi raczej do rozsądnie rozumującego motocyklisty. Kim wiec jest adresat stawianych w artykule tez? Chyba nie władze/Policja ani tez rodziny ofiar-motocyklistów, tym ostatnim autorka nie pomaga w stawianiu konstruktywnych pytań, nie sugeruje tez żadnych odpowiedzi. Chałturka jest to zatem, taki niby "ostry przelot po krawędzi" - ale po linii najmniejszego oporu.
Pozdrawiam odwołując się do etyki zawodowej autorki.
Kuba
Ludziom brak kultury zupełnie, wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos nadepnął mi na rekę!!!

Awatar użytkownika
Łysolek
Shrek
Shrek
Posty: 1261
Rejestracja: sob 04 lip 2009, 08:45
Imię: Adam
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Marki

Post autor: Łysolek » pn 05 paź 2009, 12:25

a tu dobra riposta po ukazaniu się owego artykułu ;)
http://www.tvnwarszawa.pl/2,2270607,1,2,0,0,wideo.html

J43
pisarz
pisarz
Posty: 413
Rejestracja: wt 03 mar 2009, 11:32
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: xxx

Post autor: J43 » pn 05 paź 2009, 17:28

Dobra riposta.

Powinnismy jezdzic tak,jakby wszyscy nas chcieli zabic.
Wtedy przezyjemy.

Awatar użytkownika
robsonic
klepacz
klepacz
Posty: 829
Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
Imię: Robert
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych city????
Kontakt:

Post autor: robsonic » pn 05 paź 2009, 23:06

Temat rzeka... jezdze na codzien DEWOO TICO i to mi wystarcza z punktu A do B ;-) moto dla mnie to odstresowywacz i dobry sposób żeby chłopca z solarium w czarnym BMW zostawic gdzies daleko..... Jestem z dziewczyna która nie trawi moto. Od czasu kiedy jest ze mną zaczyna patrzec w lusterka i zjezdza do prawej, może to pocieszające ale kiedys tak nie było,wręcz odwrotnie. Kiedyś zabrałem ją na małe brykanko i odkręciłem do końca,chyba do czwórki a póżniej mocne dohamowanie..... była w szoku że tak to się zbiera i takim fuksem hamuje. Od tamtego czasu patrzy w lusterka i ustępuje. Właśnie nieznajomośc tematu klasyfikuje nas do jednego wora(wariaci). Przecież jesteśmy różni i też autami jezdzimy,więc powinni patrzec jak na swoich. Pisząc że jezdze dewoo TICO nie mam nic do tego autka ,wręcz przeciwnie :grin: ma coś z moto( nie pojemnośc i brak jakichkolwiek zabezpieczeń chroniących w razie W), dojezdzając do krzyżówki na drodze z pierszeństwem i nie ważne czy jestem blisko czy daleko, wyjeżdzają i wymuszają nie biorąc pod uwagę że może ktoś tym jedzie w miare dynamicznie i jego wymuszenie może byc moim ostatnim. Takie są polskie realia,POLSKA.... SYSTEM SAMOWOLKA!
Dlatego czasami tym autkiem też mnie ponosi :twisted: znajomi nawet nadali mu nową nazwe" najszybsza altanka w mieście" to tak na marginesie :grin:
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę :)

cooba1
teksciarz
teksciarz
Posty: 148
Rejestracja: sob 09 maja 2009, 17:34
Imię: Kuba
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dahab

Post autor: cooba1 » wt 06 paź 2009, 12:00

robsonic pisze:Temat rzeka... jezdze na codzien DEWOO TICO i to mi wystarcza z punktu A do B ;-) moto dla mnie to odstresowywacz i dobry sposób żeby chłopca z solarium w czarnym BMW zostawic gdzies daleko..... Jestem z dziewczyna która nie trawi moto. Od czasu kiedy jest ze mną zaczyna patrzec w lusterka i zjezdza do prawej, może to pocieszające ale kiedys tak nie było,wręcz odwrotnie. Kiedyś zabrałem ją na małe brykanko i odkręciłem do końca,chyba do czwórki a póżniej mocne dohamowanie..... była w szoku że tak to się zbiera i takim fuksem hamuje. Od tamtego czasu patrzy w lusterka i ustępuje. Właśnie nieznajomośc tematu klasyfikuje nas do jednego wora(wariaci). Przecież jesteśmy różni i też autami jezdzimy,więc powinni patrzec jak na swoich. Pisząc że jezdze dewoo TICO nie mam nic do tego autka ,wręcz przeciwnie :grin: ma coś z moto( nie pojemnośc i brak jakichkolwiek zabezpieczeń chroniących w razie W), dojezdzając do krzyżówki na drodze z pierszeństwem i nie ważne czy jestem blisko czy daleko, wyjeżdzają i wymuszają nie biorąc pod uwagę że może ktoś tym jedzie w miare dynamicznie i jego wymuszenie może byc moim ostatnim. Takie są polskie realia,POLSKA.... SYSTEM SAMOWOLKA!
Dlatego czasami tym autkiem też mnie ponosi :twisted: znajomi nawet nadali mu nową nazwe" najszybsza altanka w mieście" to tak na marginesie :grin:


Robsonic - z calym szacunkiem, jesli jak to ujales, brykasz po to zeby sie wyladowac i robisz to na drogach publicznych, albo chcesz sobie cos udowodnic wyprzedzajac kogos w jakims tam aucie - to cytowany artykul jest jak najbardziej a'propos.
Nie che wdawac sie w dalsze dyskusje i uslyszec ze jestem starym albo zniewiescialym zgredem, nie mam jaj etc. dlatego odszczekuje grzecznie wszystko co napisalem w moim poprzednim poscie. Jednoczesnie przestaje sie dziwic ferowanym przez media wyrokom bo jednak jest jak jest co widac na zalaczonym obrazku.
Pozdrawiam
Kuba
Ludziom brak kultury zupełnie, wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos nadepnął mi na rekę!!!

Awatar użytkownika
Mike
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 61
Rejestracja: czw 30 kwie 2009, 09:03
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Mike » wt 06 paź 2009, 12:01

Często widuję szaleńców na sportowych maszynach ubranych wyłącznie w T-shirt i spodenki, do tego przemykających dobre 150km/h pomiędzy autami....także w tej dyskusji obie strony mają rację.

Z drugiej strony sam często o mało nie zostałem rozjechany przez kierowcę w puszce ...hehe i to ciekawe na ogół przy bardzo spokojnej i przepisowej jeździe (no bo jak dajesz po garach to się wszyscy profilaktycznie odsuwają).

Generalnie analizując różne wypadki dochodzę do wniosku, że zawsze przeważnie pojawił się błąd (nie w sensie prawnym a zachowania) opisywany w "Motocyklistu doskonałym" - np. wjazd na skrzyżowanie bez uważnego obserwowania otoczenia i zachowania innych kierowców, zła ocena zakrętu i wejście w niego bez zostawienia sobie pola na manewr itp.

Oczywiście, że często to ich wina i wymuszenia pierwszeństwa, ale co nam po satysfakcji że mięliśmy pierwszeństwo skoro konsekwencje są tragiczne?

Zgadzam się z jednym....trzeba jeździć tak jakby dokoła jeździło stado roztargnionych kierowców, za których trzeba myśleć aby nie dać się zabić.
VFR 800I

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Post autor: elco » sob 10 paź 2009, 18:56

Obiektywny artykul w prasie czy informacja w publicznej telewizji to marzenie scietej glowy. Artykul ukazujacy motocyklistow i ich srodowisko, tudziez spolecznosc zarowno z tej dobrej jak i zlej strony. Osoby, ktore zwykle nas krytykuja, baa... wzbudzaja do nas nienawisc to osoby, ktore maja tyle wspolnego z motocyklami co ja z lalkami barbie i kreuja swoje artykuly, jak pan policjant zdazyl zauwazyc, opierajac sie o szalencow i desperatow, natomiast ludzie wypowiadajacy sie o nas pozytywnie czesto ukrywaja sporo prawdy. Mimo, ze artykul jest dosc dobrze napisany, to tylko puste slowa na papierze, ktore przeczyta może 25% spoleczenstwa i po kilku tygodniach o nich zapomni. Sezon sie konczy. Autor wybral zly moment i na wiele wiecej niz kilka calkiem glupich komentarzy nie moze liczyc.
Ostatnio zmieniony czw 15 paź 2009, 22:29 przez elco, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
Groszek
klepacz
klepacz
Posty: 618
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
Kontakt:

Post autor: Groszek » ndz 11 paź 2009, 22:44

Łysolek pisze:http://wiadomosci.gazeta....bije_dzwon.html
No REWELACJA! Sama prawda, podzielam zdanie autorki w 98%. Tak jak ona, uważam, że polskim motocyklistom (zwłaszcza tym "wyjadaczom", którzy pokupowali motocykle dopiero jak już pojawiło się trochę wolnego grosza przy d...) brakuje samokrytyki. Obawiam się, że do większosci ten artykuł nie dotrze, ale widzę w nim sporo prawdy.
Ostatnio zmieniony ndz 11 paź 2009, 23:50 przez Groszek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » ndz 11 paź 2009, 23:26

Tak, artykuł napisała pani redaktor, która na jednej z grup dyskusyjnych motocyklistów prosiła o pomoc w zdobyciu informacji, aby napisać pozytywny artykuł motocyklistach. Jak widać jej intencje nie były czyste.
Artykuł oczywiście słuszny i trafiony dla grupy może 30% motocyklistów. Dlatego artykuł nie jest obiektywny i wypaczający rzeczywistośc.
Jaki procent motonitów jezdzi na ścigach 150km/h w centrum Wawy, a jaki procent ma maszyny, które nie są stworzone do tego celu?. Wystarczy popatrzeć na rozpoczęcia sezonów. Klasyków jest wtedy więcej niż plastików. Jaki procent z tych ludzi jeździ jak idioci po centrach miast? Zero? Bo ich maszyny nie służą do tego celu. Co z miłośnikami starych motocykli?
Czym zawinili, że pani redaktor wrzuca ich do jednego worka z wariatami bez wyobraźni?
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Awatar użytkownika
Groszek
klepacz
klepacz
Posty: 618
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
Kontakt:

Post autor: Groszek » ndz 11 paź 2009, 23:45

kruhy pisze:Klasyków jest wtedy więcej niż plastików.
Tak, bo "plastiki" nie biorą udziału w takich imprezach. W tym czasie są zajęci... jeżdżeniem po 150km/h w centrum miasta ;) :razz:
Nie, po prostu mam wrażenie, że artykuł był skierowany głównie właśnie do "plastikowców", ja myślę, że o tej grupie była mowa. Choć znam chopperowców, za którymi i niektórzy plastikowcy mają poważne problemy, żeby się utrzymać ;)

Awatar użytkownika
VFRKrzysztof
klepacz
klepacz
Posty: 592
Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
Imię: Krzysztof
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: VFRKrzysztof » pn 12 paź 2009, 00:40

kruhy pisze:Klasyków jest wtedy więcej niż plastików.
Bo każdy motocykl ma określone przeznaczenie. Motocykle sportowe służą do jazdy sportowej, motocykle turystyczne służą do jazdy na długich dystansach, golasy służą do jazdy po mieście, VFR jest generalnie odjazdowa, enduro służą do jazdy po bezdrożach a klasyki i choppery służą do jazdy... hmmmm, yyyyyyyyy, no właśnie, do czego one się nadają? Czy one na pewno służą do jazdy? Na pewno dobrze wyglądają stojąc na otwarciu sezonu czy pod knajpą :mrgreen:
Artykułu nie da się skomentować. Autorce polecałbym herbatkę z melissy i magnez.
The best is yet to come! :-)

Awatar użytkownika
robsonic
klepacz
klepacz
Posty: 829
Rejestracja: ndz 30 mar 2008, 06:51
Imię: Robert
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych city????
Kontakt:

Post autor: robsonic » pn 12 paź 2009, 05:00

cooba1 pisze:
robsonic pisze:Temat rzeka... jezdze na codzien DEWOO TICO i to mi wystarcza z punktu A do B ;-) moto dla mnie to odstresowywacz i dobry sposób żeby chłopca z solarium w czarnym BMW zostawic gdzies daleko..... Jestem z dziewczyna która nie trawi moto. Od czasu kiedy jest ze mną zaczyna patrzec w lusterka i zjezdza do prawej, może to pocieszające ale kiedys tak nie było,wręcz odwrotnie. Kiedyś zabrałem ją na małe brykanko i odkręciłem do końca,chyba do czwórki a póżniej mocne dohamowanie..... była w szoku że tak to się zbiera i takim fuksem hamuje. Od tamtego czasu patrzy w lusterka i ustępuje. Właśnie nieznajomośc tematu klasyfikuje nas do jednego wora(wariaci). Przecież jesteśmy różni i też autami jezdzimy,więc powinni patrzec jak na swoich. Pisząc że jezdze dewoo TICO nie mam nic do tego autka ,wręcz przeciwnie :grin: ma coś z moto( nie pojemnośc i brak jakichkolwiek zabezpieczeń chroniących w razie W), dojezdzając do krzyżówki na drodze z pierszeństwem i nie ważne czy jestem blisko czy daleko, wyjeżdzają i wymuszają nie biorąc pod uwagę że może ktoś tym jedzie w miare dynamicznie i jego wymuszenie może byc moim ostatnim. Takie są polskie realia,POLSKA.... SYSTEM SAMOWOLKA!
Dlatego czasami tym autkiem też mnie ponosi :twisted: znajomi nawet nadali mu nową nazwe" najszybsza altanka w mieście" to tak na marginesie :grin:


Robsonic - z calym szacunkiem, jesli jak to ujales, brykasz po to zeby sie wyladowac i robisz to na drogach publicznych, albo chcesz sobie cos udowodnic wyprzedzajac kogos w jakims tam aucie - to cytowany artykul jest jak najbardziej a'propos.
Nie che wdawac sie w dalsze dyskusje i uslyszec ze jestem starym albo zniewiescialym zgredem, nie mam jaj etc. dlatego odszczekuje grzecznie wszystko co napisalem w moim poprzednim poscie. Jednoczesnie przestaje sie dziwic ferowanym przez media wyrokom bo jednak jest jak jest co widac na zalaczonym obrazku.
Pozdrawiam
Kuba


Hmm, ja niestety muszę na to odpisac bo nie pasuje mi wizerunek wariata lub debila drogowego. Może mój tekst powyżej można odebrac na różne sposoby więc trochę sprostuje ;-)
Latam szybko poza miastem,lub na strefie ekonomicznej, w mieście jadę przedewszystkim ostrożnie, przewidując różne sytuacje . Staram się jechac w korku i co jakis czas wyprzedzic kilka aut( nie jade środkiem biorąc wszystko jak to robią niektórzy motonici). Nie napisałem też nic o wyprzedzaniu a raczej pozostawieniu z tyłu. Na początku tego roku jakiś seryjny opornik podjechał mi pod dupe, niby nic.... gdyby nie to że miałem prawie 200 a debil w audi podjechał tak blisko że mogłem go kopnąc w grill.... tego akurat nie odstawiłem a raczej zastanawiałem się jak tu zacząc hamowac żeby przeżyc.... Często jest tak że jadąc spokojnie ktoś podjezdza i chce się ścigac. Czasmi mi się zdaży ale częściej wole odjechac niż rozwalic się przez kolesia który chce sobie coś udowodnic.W tamtym sezonie miałem dzwona przy 30 km/h!!!!!! Byłem w CASTORAMIE po lakier do zbiorniczka chłodnicy, jadąc tą zawrotną prędkością trzasnął we mnie gośc na parkingu. Wyjezdzał pod prąd z za budki z wózkami i żeby coś zobaczyc musiał się wychylic i trafił we mnie :confused próbował coś krzyczec itd,że to moja wina bo prawa strona( miał znak STOP i linię na asfalcie tylko pech chciał że nie na tym pasie co jechał) w końcu bez policji dogadał się ze mną...
Tak samo słowo STREETFIGHTER można różnie interpretowac.... dla mnie znaczy tyle że jak nie będziesz dobrym fighterem na drodze to ktoś cię załatwi na cacy.
Drogi Kubo!!!!
Każdy jezdzi jak chce i kiedyś kupie sobie jakiegoś customa i będę delektował się jego V2, nie czuje się lepszy lub gorszy poprostu wyjezdzając z garażu chce do niego wrócic w takim samym stanie zdrowotnym,umysłowym i technicznym :grin: tego wszystkim życzę!!!

Wracając do artykułu i pani redaktor......
Powiedzmy że jest to możliwe: zmieniamy parametry samochodów na te od plastików czyli 0-100 w 3 sek, 300 na blacie itd. Plastiki dostają parametry zwykłego auta czyli 0-100 w 14 sek i max 150 km/h.... Jak myślicie? Jakie by były skutki takiej zamiany????

Podejrzewam że tego forum po miesiącu by nie było a post " BŁĘKITNA AUTOSTRADA" byłby najczęściej zapisywany przez tych co przeżyli :confused
fakju i fenkju... brzmi podobnie lecz za przejęzyczenie można dostać w ryja lub w mordkę :)

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » pn 12 paź 2009, 12:00

VFRKrzysztof pisze:Bo każdy motocykl ma określone przeznaczenie. Motocykle sportowe służą do jazdy sportowej, motocykle turystyczne służą do jazdy na długich dystansach, golasy służą do jazdy po mieście, VFR jest generalnie odjazdowa, enduro służą do jazdy po bezdrożach a klasyki i choppery służą do jazdy... hmmmm, yyyyyyyyy, no właśnie, do czego one się nadają? Czy one na pewno służą do jazdy? Na pewno dobrze wyglądają stojąc na otwarciu sezonu czy pod knajpą :mrgreen:
Dzięki VFRKrzysztof za popisanie się ponadprzeciętną inteligencją i łopatologiczne wytłumaczenie mi do czego przeznaczone są poszczególne typy motocykli.
Zapytaj się Muchy do czego one służą. Może uda mu się wytłumaczyć ci to tak, żebyś zrozumiał, choć może to nie być łatwe zadanie.

Mógłbyś wykazać się odrobiną zrozumienia, a nie odgrywać tu cynika.
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Awatar użytkownika
VFRKrzysztof
klepacz
klepacz
Posty: 592
Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
Imię: Krzysztof
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: VFRKrzysztof » pn 12 paź 2009, 13:17

Kruhy, to żart był, dlatego na końcu tekstu była ta uśmiechnięta gęba. Jeśli ktoś to inaczej odebrał to biję się w pierś moją wątłą i krzyczę: moja wina, głupio żem napisał. Muchę miałem okazję spotkać, z nim jeździć, a nawet za nim stać na światłach. I jak tak za nim stałem a on odkręcił gaz to o mało mi lusterek nie uyebauo. I za to właśnie lubię choppery. I klasyki i weterany i wszystko, co ma dwa kółka i silnik ze skrzynią biegów też lubię.
A teraz pozwolę sobie zacytować za słownikiem języka polskiego PWN, że cynizm to "lekceważące odnoszenie się do ogólnie uznawanych autorytetów i zasad etycznych". Gdybyś mnie nazwał burakiem, matołem, gamoniem albo jełopem to mógłbym się zgodzić, ale przeciwko nazwaniu mnie cynikiem stanowczo protestuję!
The best is yet to come! :-)

Awatar użytkownika
binio
klepacz
klepacz
Posty: 777
Rejestracja: pn 18 maja 2009, 19:52
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Linz, Austria

Post autor: binio » pn 12 paź 2009, 15:29

Artykul jak wszystkie inne.
Argumenty zenujace, jakies urwane glowy...
Poziom 0.
Znowu motocyklisci sa zli, jezdza szybko, nie mysla. Bo przeciez powinni wiedziec ze na zakrecie na luku jest dziura albo koleina, przez ktora wypadna z drogi, czy ze nie sa dostatecznie widoczni i dlatego samochodziarze wyjezdzaja im z bram, zajezdzaja droge na skrzyzowaniach itp.
Jazda na motocyklu stwarza niebezpieczenstwo - ale komu? Kierowcom samochodow? Pieszym?? Ilu kierowcow samochodow zginelo z winy motocyklistow? Ilu pieszych? A odwrotnie?
Szybka jazda tez nie jest zadnym argumentem, bo kierowcy samochodow wcale duzo wolniej nie jezdza. Najlepiej to widac jadac 7-ka Warszawa-Radom, gdzie przy 160km/h malo kogo wyprzedzam, a sporo samochodow wyprzedza mnie.
Moze zrobmy kampanie - motocyklisci - najbezpieczniejszy uzytkownicy drog :mrgreen:

A co do nocnego halasowania to nigdy nie przeszkadzalo, o wiele bardzie irytowaly mnie trwamwaje zjezdzajace przez pol nocy do zajezdni na ochocie.
VTEC? its like a woman running away from a rapist,
makes lots of noise but dont actually get away.

"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości