Duże naszywanki klubu na plecy

Czyli wszystko co związane z klubem VFR-OC w wymiarze ogólnoposkim
dj cat
teksciarz
teksciarz
Posty: 138
Rejestracja: pn 18 maja 2009, 11:12
Model VFR: CBR 1100 XX Super Blackbird
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dj cat » czw 31 mar 2011, 22:45

MC Hammerze ( i nie jakiś tam ) jak dobrze wiesz do Ciebie nie piję, a raczej z Tobą i to kawę bardzo często ostatnio :mrgreen: - rozpuszczalna + 2 łyżeczki cukru :lol: . Natomiast z Panami typu kubatron2 lub ivan chętnie dalej poprowadzę wymianę zdań, aby im uświadomić, że błądzą, a już z całą pewnością pomylili fora. Jestem to gotów robić nawet za cenę ostrzeżenia lub bana. Jako mój serdeczny wieloletni kumpel, którego bardzo cenię, wiesz z pewnością, że mam skłonności do podejmowania ryzykownych wyzwań więc i to podejmę. Poza restrykcjami na forum ryzykuję najwyżej przypadkowe spotkanie z wymienionymi w tym poście dwoma fanatykami subkultur motocyklowych ( będących też jak mniemam ich wybitnymi znawcami ). Myślę, że jeśli łaskawy los pozwoli spotkać się gdzieś na drodze to sobie poradzę i to sam, bez pomocy kilkudziesięciu kolesi klubowych. Albo sobie nie poradzę, co też jest możliwe. Życie jest takie, że pisze własne scenariusze.
Każda Honda dobrze wygląda. Nic innego nie powiem, bo bym ryzykował zdrowiem:)

Ludzie żyją po to, by latać na moto i czasami dla śmiechu postrzelać z wydechu : )

Awatar użytkownika
Arturo
klepacz
klepacz
Posty: 982
Rejestracja: ndz 11 lut 2007, 19:45
Model VFR: Inne moto
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: 3Miasto / Rumia
Kontakt:

Post autor: Arturo » pt 01 kwie 2011, 02:29

Widze ze temat wraca... No tak, dobrze pobic piane raz na jakis czas - sorry, wybaczcie mi ironie.
Tak ja ppamula napisal, kiedys juz wynikla zagorzala dyskusja na ten temat gdzie kazdy napisal co mysli - zainteresowanych odsylam do tematu... Hmm to bylo chyba "Naszywki a sprawa Polska" lub cos takiego. Wnioski i opinie byly TAKIE SAME jak w tym temacie. Zdaje sobie sprawe ze moje poglady na ten temat sa dosc radykalne i moze dla wlasnego dobra nie powinienem ich tutaj pisac ale ujmujac rzecz w skrocie mi osobiscie sie nie podoba ze naszywke VFR-OC moze miec kazdy... Oczywiscie mozna to usprawiedliwic ze niejestesmy MC itd ale i tak bede mial jakies swoje "ale". Nie jestem pewien ale teraz naszywki chyba mozna nawet nabyc droga pocztowa bez koniecznosci pokazywania sie gdziekolwiek - jak sie myle to prosze mnie poprawcie. Czyli ogolnie logo VFR-OC wedruje do ludzi ktorych nikt z nas nie zna, lub tak mi sie tylko wydaje, przeciez trzeba pamietac ze kazda naszywka reprezentuje nie tylko tego co ja nosi ale i nas. To takie moje "widzemisie" :smile:
Co do duzych naszywek to musze sie przyznac ze sam mam jedna kurtke obszyta duza naszywka - zrobilem to zaraz po tym jak Gaba wykonal naszywki i zanim wynikl temat duzych naszywek. Pozniej wydalo mi sie bez sensu zrywac ja z kurtki i tak zostala - jezdze w tej kurtce dokola piaskownicy, na Wdzydze i tyle... Nigdy nie dalem nikomu powodu do zaczepki z powodu mojej naszywki i nie pokazalem sie w miejscu gdzie mogla by wywolywac niepotrzebne emocje.
Ostatnio zmieniony pt 01 kwie 2011, 05:21 przez Arturo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ludzie kpią z nas zanim nas zdążą poznać
Biorą nas za przestępców bo nie widzą w nas dobra"

Awatar użytkownika
poscig
klepacz
klepacz
Posty: 1361
Rejestracja: czw 17 sty 2008, 19:43
Model VFR: RC46 FI
Imię: Marek
województwo: pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: 3-CITY
Kontakt:

Post autor: poscig » pt 01 kwie 2011, 03:13

Wcale nie sa takie radykalne poglądy Twoje Arturze.Przyznam,że na początku zaistnienia na tym forum miałem wielkie wyrzuty o poproszenie naszywek.Sam nie wiedziałem czy mi się należą tylko dlatego,że smigam na VFR i zarejestrowałem sie na tym jak że zacnym forum.
Teraz już wiem ...nic mi się nie należy bo obecnie nie używam VFR :twisted:

Awatar użytkownika
ivan
klepacz
klepacz
Posty: 809
Rejestracja: wt 05 sty 2010, 17:29
Model VFR: 1200X
Imię: Mariusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: ivan » pt 01 kwie 2011, 07:52

DJ CAT pisze:...Natomiast z Panami typu kubatron2 lub ivan chętnie dalej poprowadzę wymianę zdań, aby im uświadomić, że błądzą, a już z całą pewnością pomylili fora. ...
Poza restrykcjami na forum ryzykuję najwyżej przypadkowe spotkanie z wymienionymi w tym poście dwoma fanatykami subkultur motocyklowych ( będących też jak mniemam ich wybitnymi znawcami ). Myślę, że jeśli łaskawy los pozwoli spotkać się gdzieś na drodze to sobie poradzę i to sam, bez pomocy kilkudziesięciu kolesi klubowych. Albo sobie nie poradzę, co też jest możliwe. Życie jest takie, że pisze własne scenariusze.
No k...a, gdzie napisałem że jestem fanatykiem subkultur motocyklowych? NIE, nie jestem członkiem/sympatykiem żadnego klubu MC.
Jeśli napiszę że idąc nocą szemraną okolicą ze złotym kajdanem na widoku i drogim telefonem narażasz się na niebezpieczeństwo bycia pobitym i okradzionym to też mnie nazwiesz sympatykiem kryminalistów? A może nawet złodziejem? We wszystkich postach starałem sie tylko wykazać że noszenie naszywek na plecach jest nierozsądne i tyle.
Nie rozumiem dlaczego uważasz że pomyliłem fora.

dj cat
teksciarz
teksciarz
Posty: 138
Rejestracja: pn 18 maja 2009, 11:12
Model VFR: CBR 1100 XX Super Blackbird
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dj cat » pt 01 kwie 2011, 09:57

Zachowam się rozsądnie i zakończę swój udział w tej dyskusji, która z merytorycznej przeradza się w rodzaj słownej zadymy, którą nie ja rozpocząłem a pewien specjalista od mołdawskiego baletu. Na koniec powiem tylko, że każdy uczciwy człowiek powinien przeciwstawiać się zachowaniom, wkoło których toczy się obecna dyskusja. Nawet ciche przyzwolenie lub też godzenie się na coś takiego w moim mniemaniu nie jest w porządku. Ivan jeśli nie jesteś fanatykiem motocyklowych subkultur to bardzo mnie to cieszy. Jednak twoje "miękkie stanowisko" lub inaczej ujmując " stanowisko środka " w omawianej sprawie do mnie wybacz, ale nie przemawia. Objawy chamstwa, agresji, napaści, narzucania komuś bezprawnie swojej woli trzeba piętnować w każdym aspekcie życia i nie chodzi tu tylko o problem MC-klubów lecz np kiboli, zadymiarzy itp itd. Stanie z boku nic tu nie da, tak samo jak twierdzenie typu "wszyscy wiemy, że to złe ale dajmy sobie spokój i będzie ok". Uwierz mi, że nie będzie.
Każda Honda dobrze wygląda. Nic innego nie powiem, bo bym ryzykował zdrowiem:)

Ludzie żyją po to, by latać na moto i czasami dla śmiechu postrzelać z wydechu : )

Awatar użytkownika
St@ry
pisarz
pisarz
Posty: 485
Rejestracja: ndz 31 paź 2010, 16:05
Model VFR: CBR 1100 XX
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: St@ry » pt 01 kwie 2011, 10:04

DJ CAT szacun za bezkompromisowość. Miłego latania w weekend.
"Miejsce, na które wstąpił człowiek dobry, jest uświęcone." - Goethe

Quastl
Posty: 10
Rejestracja: śr 04 maja 2011, 18:18
Płeć: Mężczyzna

Re:

Post autor: Quastl » śr 04 maja 2011, 22:34

Gregory pisze:Mam obszyte plecy tak jak stuwka. Zrobiłem w tym kombi po Polsce ponad 25kkm, klub MC mam 5 km od miejsca zamieszkania i nikt mi jeszcze nic nie powiedział, zaczepił tzn. Owszem - ktoś powie: zawsze musi być ten pierwszy raz - oki, tylko, że to będzie jakiś debil, bo spotykałem MC i jakoś nikt nic nie robił- nie mówił. Moim zdaniem tylko młodzi ( pragnący się wykazać) lub mocno nawaleni będą narzucać to "ich" prawo każdemu.
Jestes dumny z tego, ze nie jestes w stanie uszanowac czegos, czego wprawdzie nie rozumiesz, ale co szanuja ludzie, ktorzy stworzyli to wczesniej od ciebie.
Robisz to jeszcze do tego zlosliwie. Nie oczekuj wiec, ze beda szanowac ciebie. To ty przekroczyles granice i weszles do subkultury swiata motocyklowego, bo kluby MC juz tam byly.
Ale zapewne jestes jednym z tych, ktorzy prowokuja a potem na forach pisza ze "dostali za nic" lub "mieli prawo do tego".
Gregory pisze:Szanujmy się, ale każdy ma rozum w głowie i wie, że jak się kogoś uderzy to można iść do paki za napaść.
Akurat ty zaczynasz zdanie na "Szanujmy sie"??? Przeciez to czysta prowokacja, z twoja naszywka i nic wiecej!
Ale nie wiem czy slyszales, ze czasami sa tacy w klubach MC, ze przez ten twoj brak szacunku zapominaja o tej pace, bo sie tak denerwuja.
Gregory pisze:Moim zdaniem, jeżeli nie wiecie o co tak naprawdę chodzi ( bo na pewno nie o noszenie naszywek na plecach) to chodzi o kasę :!:
Na ilu prawdziwych zlotach MC byliście :?: :!:

A wiecie ile kosztuje bycie w klubie MC - jako zwykły członek :twisted: :?:
Aha, chodzi o kase... nie o naszywki! To ty jestes jakims znawca MC tak?
No nie, to w takim razie na ilu zlotach MC byles TY? Ale tych "prawdziwych"!

No a to mnie teraz naprawde interesuje. No ile kosztuje takie bycie w klubie MC??? Podziel sie z nami ta informacja!

Wez chlopie daj se spokoj i jesli juz nie szanujesz zasad ktore panuja na prawie calym swiecie w scenie motocyklowej to przynajmniej uszanuj twoich kumpli w tym forum i nie wciskaj im jakis kitow, bo jeszcze ci ktos uwierzy i tez sobie naszyje. A co powiesz, jak ten ktos potem gdzies bedzie mial przez to problem? Co? Sorry, pomylilem sie? Jednak gowno wiem? Nie warte bylo?

Byc moze dla ciebie taka naszywka jest malo warta, ale dla kogos innego moze byc symbolem czegos, czego nie mozna ci wytlumaczyc. Ale ty, jako oczywiscie "ten co ma prawo do tego", nie chcesz tego uszanowac!

Wydybal bys tez dziewczyne twojego najlepszego kumpla, tylko bo "masz do tego prawo"??? Tez nie jest zabronione! A gdyby twoj kumpel potem ci przylozyl, to co... tez go do paki wsadzisz?
Jesli nie, to znaczy ze rozumiesz o co chodzi. A jesli tak, to tez rozumiesz, ale jestes smieciem i ci sie nalezy.

Awatar użytkownika
diablique
klepacz
klepacz
Posty: 530
Rejestracja: wt 12 sty 2010, 23:03
Model VFR: RC46-Franek,Blade929
Imię: Ann
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Re:

Post autor: diablique » śr 04 maja 2011, 22:52

Quastl pisze:
Gregory pisze:Mam obszyte plecy tak jak stuwka. Zrobiłem w tym kombi po Polsce ponad 25kkm, klub MC mam 5 km od miejsca zamieszkania i nikt mi jeszcze nic nie powiedział, zaczepił tzn. Owszem - ktoś powie: zawsze musi być ten pierwszy raz - oki, tylko, że to będzie jakiś debil, bo spotykałem MC i jakoś nikt nic nie robił- nie mówił. Moim zdaniem tylko młodzi ( pragnący się wykazać) lub mocno nawaleni będą narzucać to "ich" prawo każdemu.
Jestes dumny z tego, ze nie jestes w stanie uszanowac czegos, czego wprawdzie nie rozumiesz, ale co szanuja ludzie, ktorzy stworzyli to wczesniej od ciebie.
Robisz to jeszcze do tego zlosliwie. Nie oczekuj wiec, ze beda szanowac ciebie. To ty przekroczyles granice i weszles do subkultury swiata motocyklowego, bo kluby MC juz tam byly.
Ale zapewne jestes jednym z tych, ktorzy prowokuja a potem na forach pisza ze "dostali za nic" lub "mieli prawo do tego".
Gregory pisze:Szanujmy się, ale każdy ma rozum w głowie i wie, że jak się kogoś uderzy to można iść do paki za napaść.
Akurat ty zaczynasz zdanie na "Szanujmy sie"??? Przeciez to czysta prowokacja, z twoja naszywka i nic wiecej!
Ale nie wiem czy slyszales, ze czasami sa tacy w klubach MC, ze przez ten twoj brak szacunku zapominaja o tej pace, bo sie tak denerwuja.
Gregory pisze:Moim zdaniem, jeżeli nie wiecie o co tak naprawdę chodzi ( bo na pewno nie o noszenie naszywek na plecach) to chodzi o kasę :!:
Na ilu prawdziwych zlotach MC byliście :?: :!:

A wiecie ile kosztuje bycie w klubie MC - jako zwykły członek :twisted: :?:
Aha, chodzi o kase... nie o naszywki! To ty jestes jakims znawca MC tak?
No nie, to w takim razie na ilu zlotach MC byles TY? Ale tych "prawdziwych"!

No a to mnie teraz naprawde interesuje. No ile kosztuje takie bycie w klubie MC??? Podziel sie z nami ta informacja!

Wez chlopie daj se spokoj i jesli juz nie szanujesz zasad ktore panuja na prawie calym swiecie w scenie motocyklowej to przynajmniej uszanuj twoich kumpli w tym forum i nie wciskaj im jakis kitow, bo jeszcze ci ktos uwierzy i tez sobie naszyje. A co powiesz, jak ten ktos potem gdzies bedzie mial przez to problem? Co? Sorry, pomylilem sie? Jednak gowno wiem? Nie warte bylo?

Byc moze dla ciebie taka naszywka jest malo warta, ale dla kogos innego moze byc symbolem czegos, czego nie mozna ci wytlumaczyc. Ale ty, jako oczywiscie "ten co ma prawo do tego", nie chcesz tego uszanowac!

Wydybal bys tez dziewczyne twojego najlepszego kumpla, tylko bo "masz do tego prawo"??? Tez nie jest zabronione! A gdyby twoj kumpel potem ci przylozyl, to co... tez go do paki wsadzisz?
Jesli nie, to znaczy ze rozumiesz o co chodzi. A jesli tak, to tez rozumiesz, ale jestes smieciem i ci sie nalezy.
też Cie witamy "znawco zasad" ale powitalnia jest tu : viewforum.php?f=33
i zgodnie z zasadami...

Quastl
Posty: 10
Rejestracja: śr 04 maja 2011, 18:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Duże naszywanki klubu na plecy

Post autor: Quastl » czw 05 maja 2011, 01:25

Hi,

Wpadlem jakos przez Google zaraz na ta strone. Wlasciwie VFR nie jezdze, dlatego chyba duzo sie nie bede rozpisywal - moze czesc do wszystkich w tym topicu prosciej -

Temat raczej nie ogranicza do marki motocykla. W tym wypadku to raczej o tych na motocyklu chodzi. I z jednej strony wszedzie pisanina o braci motocyklowej, a z drugiej potem takie akcje zlosliwe i zdziwienie. Nie rozumiem gdzie problem. Na calym swiecie panuja zasady w scenie motocyklowej i jakos obchodzi sie bez problemow (co tam kluby maja miedzy soba, to przeciez nie wasza sprawa). Podobne organizacje jak Kongres Polskich Klubow Motocyklowych zostaly juz dawno temu takze utworzone w innych krajach. Zeby to wszystko tak funkcjonowalo, takie cos jest potrzebne, bo sam widzialem jak to wygladalo wczesniej - tyle ze w innym kraju.
Jesli oczywiscie z gory mam nienawisc do wszystkiego co zrzeszone, co z niektorych wpisow tutaj wynika, to nic mi nie bedzie pasowalo. Ale w porownaniu z niektorymi krajami, to kluby w polsce zrobily dobra robote, bo w sumie jest w miare spokojnie. Scena motocyklowa to nie piaskownica - to co niektorzy tutaj okreslaja jako dziecinade, za to w niektorych krajach ludzie placa zyciem. Nie bedziemy rozwijac tutaj tematu, ale chyba oczywiste, ze to zadna dzecinada. Nie widzialem tutaj wpisow w ktorych roji sie od obrazliwych komentarzy na niezrzeszonych motocyklistow, odwrotnie wyglada to inaczej. Swiat motocyklowy tworza WSZYSCY, a nikt nie zabronil nikomu jazdy na motocyklu. Czy jest on bialy, czy czarny, czy zolty nie robi roznicy (bo tez juz takie bzdury czytalem). Ale jesli jako Free Biker zachciewa mi sie naszywki, to nie moge po prostu czegos naszyc. To cos zupelnie normalnego i tutaj wlasnie latwo jest przekroczyc granice gdzie panuja pewne zasady. Jesli nie wiem, to sie pytam i potem wiem! Czy ktos was od urodzenia wiedzial po ktorej stronie jest hamulec?
No wlasnie. I jak z szacunkiem do kogos pojde, to moge tez oczekiwac szacunku. Jesli jednak z gory kozaka udaje, moze sie okazac, ze kozaka poznam. Ale w gruncie rzeczy to normalka, czy w barwach, czy bez!
A ze takie naszywki sa sprawa zaufania (no chyba ze np. Honda), potrzebuje to tez troche czasu.

Awatar użytkownika
ppamula
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3539
Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
Model VFR: RC46-2001
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Duże naszywanki klubu na plecy

Post autor: ppamula » czw 05 maja 2011, 08:31

Witaj Quastl.
Wprawdzie nie jesteśmy w powitalni ale witaj.
Jesteś strasznie anonimową osobą. Nie podałeś ani wieku ani skąd jesteś?
W jakim klubie MC jesteś?
Jak masz na imię?
Czy tam skąd pochodzisz kluby MC są zarejestrowane? Jako stowarzyszenia?

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Model VFR: VFR 800 FI the blue
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Re: Duże naszywanki klubu na plecy

Post autor: stoodent1 » czw 05 maja 2011, 08:38

Quastl są jakieś zasady ok, ale kluby MC czy FG mają zarejestrowane wzory swoich naszywek na plecach.
Jeżeli nikt nie narusza Waszych klubowych Barw czy jak to się określa (sory nie jestem dokładnie w temacie) to się pytam w czym HALO?
Chodzi mi o dokładne odwzorowanie barwy jakiegoś klubu, bliskie podobieństwo jakiegoś klubu czy wykorzystanie jakiegoś motywu.
W świecie jest tak że jest jakaś MARKA ZE SWOIM ZNAKIEM HANDLOWYM i tego się nie rusza ale gdy mam znak zupełnie inny to proszę delikatnie się ode mnie odpie... czy nie tak??
Chyba ze żyjemy w państwie gdzie prawa piszę sobie grupka ludzi, która je zatwierdza i egzekwuje bez aprobaty wszystkich (w sumie coś w tym jest)...
Dla wyjaśnienia nie mam nic przeciwko zrzeszającym się, ale nie popieram tak samo jak DJ CAT akcji typu bijemy bo ma naszywkę, bo szalik inny bo krzywo patrzy no sory dziecinada...

Quastl
Posty: 10
Rejestracja: śr 04 maja 2011, 18:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Duże naszywanki klubu na plecy

Post autor: Quastl » czw 05 maja 2011, 16:53

ppamula pisze:Jesteś strasznie anonimową osobą. Nie podałeś ani wieku ani skąd jesteś?
W jakim klubie MC jesteś?
Jak masz na imię?
Czy tam skąd pochodzisz kluby MC są zarejestrowane? Jako stowarzyszenia?
Uwazam wprawdzie ze jest to nie istotne dla tematu kim ja jestem, no ale jesli dla was wazne:

Quastl 1%er
President
Road Runners MC Nomads World

Nosze barwy od 20 lat, a obecnie pisze z Wiednia.
Imie nie jest istotne bo i tak go nie uzywam.

Tak, tu gdzie akurat jestem kluby MC sa tez rejestrowane (czlonkami ÖBU). MFG (odpowiednik FG w Polsce) nie sa czlonkami ÖBU, poniewaz czlonkiem kongresu w Austrii (ÖBU) moze zostac jedynie klub MC. Ale stworzenie jakiegokolwiek stowarzyszenia noszacego naszywke musi byc zatwierdzone przez kluby MC.
Stowarzyszenia moga nosic potem jedynie naszywke na ramieniu lub piersi, MFG po jakims czasie plecy (ale zaledwie 1 czesciowe), a 3/4 czesciowe barwy zaledwie klub MC.
Nie wszystkie kluby sa tutaj zrzeszone w kongresie, ale dlatego ze istnieje to juz od lat, takze niezrzeszone tego przestrzegaja.
Barwy á la "Free Biker" i "Austria" (jak w Polsce dostepne "Free Biker Poland") nie sa tolerowane i zostaly juz wycofane z handlu. Tzn. nawet juz nie mozna ich kupic, chyba ze ktos da sobie zrobic, no ale wtedy spotka sie z problemami.

@stoodent1:
Nic nie zrozumiales! Uznajesz prawo panstwowe, obojentnie czy ma sens czy nie, bo sie przypadkowo urodziles w tym kraju. Ale nie chcesz uznac praw (czy zasad) swiata w ktory wkraczasz z wlasnej woli? Czy ci sie to podoba czy nie, w tym swiecie istnieja takie zasady juz dziesiatki lat. To jest subkultura i ma wlasne zasady! Jesli nie chcesz ich przestrzegac, to po prostu nie naszywaj sobie niczego i mykaj na motocyklu.
I mowimy tu o naszywkach a nie jakims szaliku, wiec nie opowiadaj. A jesli mi tu jeszcze raz napiszesz cos typu "dziecinada", to ucinam ta rozmowe, bo ci z dupy nie wypadlem! Sa ludzie ktorzy poswiecali swoje zycie na to zeby budowac swiat motocyklowy, wiec ty nie masz prawa nazywac czegos "dziecinada", zaledwie bo nie rozumiesz, lub ci nie pasuje.
O szalik to moze sie napierd...ja kibole. Ale oni sie napierda...ja zeby sie napierda..c, a tutaj chodzi o zasady! To nie to samo!

A moze tak latwiej:
Pewna grupa ludzi naszywa sobie cos na plecy. Bez zasad, bez kongresu, bez niczego. Jada sobie na wycieczke do Niemiec. Chleja wode, wydzieraja sie i niemieckie kluby ktore to widza, mysla ze to jest klub polski, bo przeciez na swiecie takie panuja zasady. I juz jest wyrobione zdanie na temat polskich barw.

albo nie bede teraz bez przerwy przytaczal przykladow, bo chyba jestescie dorosli i kazdy powinien miec na tyle mozgu, zeby wiedzial ze na takie cos trzeba zasad.

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Model VFR: VFR 800 FI the blue
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Re: Duże naszywanki klubu na plecy

Post autor: stoodent1 » czw 05 maja 2011, 17:31

Spoko sądziłem że będzie to dyskusja na poziomie ale widzę że świat klubów jest zbyt zamkniętą społecznością by Was zrozumieć, potwierdza Pan jedynie stereotyp...
Ja już nie dyskutuje na ten temat.

PS
Żyjcie sobie w Waszej subkulturze itp ale nie zabraniajcie robić innym coś dopóki nie zatwierdzicie tego w prawie.
Ja na zloty MC, FG nie jeżdżę nie obszywam się, nie wywyższam się, bo chce czerpać przyjemność z jazdy i wolności będąc motocyklistą i nikt mojej wolności po za prawem ograniczał nie będzie.
Życzę wszystkiego dobrego...
<end>

Quastl
Posty: 10
Rejestracja: śr 04 maja 2011, 18:18
Płeć: Mężczyzna

Re: Duże naszywanki klubu na plecy

Post autor: Quastl » czw 05 maja 2011, 18:18

Jesli chcesz dyskutowac na pozomie, to go utrzymaj. Nazywanie czegos co ludzie uwazaja jako ich zycie dziecinada jest obrazliwe, to chyba jasne. Jesli myslisz ze to niepowazne i nawet nie probujesz czegos pojac, to o czym mamy dyskutowac?
Czy ja gdzies pisze, ze uwazam wszystkich niezrzeszonych za niepowaznych, czy cos w tym rodzaju?
Nie, wiec jesli ja szanuje to co wy robicie, moge oczekiwac ze zostanie uszanowane to co ja robie. Ale moze za duzo oczekuje...

ppamula postawil mi konkretne pytania i dostal na nie odpowiedz.

PS:
A co do tego kto co bedzie czy nie bedzie, to zycze szczescia. Ale to nie temat.

Awatar użytkownika
klosiewi
klepacz
klepacz
Posty: 1369
Rejestracja: pt 24 kwie 2009, 15:59
Model VFR: CBF600SA
Imię: Grzegorz
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Grójec

Re: Duże naszywanki klubu na plecy

Post autor: klosiewi » czw 05 maja 2011, 18:30

Quastl czy przynależność do Waszego klubu kosztuje? Tzn są jakieś opłaty miesięczne za bycie MC czy FG?
Co to znaczy Kongres? Ja tego nie rozumiem...
Co to znaczy iż stowarzyszenie musi być zatwierdzone przez kluby MC?
Z całym szacunkiem w ogóle nie pojmuje tych całych zależności i wpływów oraz hierarchii która u Was funkcjonuje.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości