NASZYWKI, A SPRAWA POLSKA

[Janusz B.]

A jeżeli:

1. powstanie FG albo MC pod nazwą zawierającą element: "VFR Owners Club" i
2. jako swój znak przyjmie dotychczasowe logo VFR-OC, a
3. ja nie będę członkiem owej formacji,

to:

będę mógł nosić swoje koszulki z logo VFR-OC i naszywkę, którą mam?
Czy może będą one przeznaczone wyłącznie dla członków mającej powstać formacji?

[muchaok]

Z tego co się orientuje Jano, to znakiem rozpoznawczym i mówiącym o przynależności jest tylko i wyłącznie to co się znajduje na plecach. Pozostałe naszywki, znaki, koszulki itd, noszą różni ludzie, zaprzyjaźnieni, albo tacy którzy sobie kupili takie znaki klubowe. Wiele klubów MC sprzedaje różne koszulki ze swoim LOGO, ale zawsze jest jeden model, który jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla klubowiczów. Tak, ze Jano nikt ci nie każe zdjąć koszulki, ani odprówać tego co masz na rękawie

[Fabiq]

muchaok, dokladnie tak jest, jedynie znak noszony na plecach uznawany jest za barwe tak wiec jak juz wczesniej pisalem a teraz powtorzyl to muchaok, wszelkie koszulki, naszywki na ramiona, husty, kubeczki, naklejki na moto mozecie uzywac bez ograniczen

[ppamula]

Bardzo dużo przegadałem z ludźmi z MC na zlocie w Antonie i innych okazjach. Ale przelewanie tego na tekst to za duży wysiłek dla mnie. Kilka uwag.

Reguły klubów MC są dla nas zbyt restrykcyjne. Nawet ich nie będę przytaczać bo wielu powie że to zapędy totalitarne, autokracja czy sekciarstwo. Ja tak nie uważam ale mi sie i tak nie podobają.
Raguły Free Group są ok, i ustanawiane wewnętrznie ale:
Proces dochodzenia do prawa noszenia barw przez FG czy MC to 2,3 lata - dla nas za dużo,
Wymagane jest noszenie naszywki z przodu klubu wprowadzającego-nadrzędnego.
Nikt nie może na ulicy kazać ci zdjąć, czy wręcz zerwać barw. Chyba że jest z małym IQ i do tego pijany. Oni takich akcji nie robią, tu mnie zapewnili. Tylko że:
Moga nie wpuścić na zlot organizowany przez MC ludzi z innymi barwami lub wyprosić. Moga robić "smród w gaciach" obmawiając nas w świecie motocyklowym co się jakoś tam może odbić niechęcia innych motocyklistów.
O inych sprawach nie waro pisać.

Trzeba podkreślić że:
VFR POLAND MC
VFR OC PL jako stowarzyszenie
VFR OC Forum
to niezależne organizacje, grupy i żadna nie ma prawa zawłaszczyć prawa noszenia LOGO tylko dla siebie a innym zabronić. Każdy proces w tej sprawie byłby wygrany.
Mozna utożsamiać się z każdą z tych grup, należeć do każdej lub tylko wybranych, albo do żadnej. To jest podstawowe prawo obywatela do dobrowolnego zrzeszania się w organizacjach społecznych.
Osobiście nie zrobię nic co by zaszkodziło jedności VFR OC i będę tego bronić.

Pisanie o legalnosci, nielegalności zakazach i nakazach noszenia barw jest lekkim nagieciem słownikowym. Jest to zwyczaj wewnętrzny takich grup czy zrzeszeń, nie poparty ustawowo a tylko ustawowe regulacje mozna traktowac jako odniesienie legalności.
Zwyczajów wewnętrznych nie można przenosić poza obszar takich grup.

A w życiu zdaża się margines w każdym środowisku co im niewiele potrzeba do zaciśnięcia pięści i machania rękami. To jest statystyka czarnych owiec jak wszędzie.
Jednak kluby MC się odrzegnują od takich działań.

Z uznaniem VFR MC będzie problem innego rodzaju. VFR w kształcie jakim określiła to HONDA jest logo zastrzeżonym i trzeba by przejśc przez prawo patentowe do znaków towarowych. To jest mozliwe. Raz już to przechodziłem więc wiem jak to jest. Ale znak towarowy-marke może zgłosić tylko podmiot prawny lub osoba fizyczna. MC nie jest podmiotem prawnym, musiało by to zrobic stowarzyszenie a to może się odbić sprzeciwem reszty Ownersów.

[muchaok]

A jaki klub miałby byc naszym wprowadzającym ?? Czy któryś sie zgodził ? Czy były jakieś rozmowy prowadzone na ten temat ? Czy wprowadzać do FG moze inny klub FG ? czy musi to byc zawsze lub tylko MC ?
Takie główne ptania mi się nasuwają.
Co do "praw" MC widzę, że nie tylko ja uważam, że to chore

[ppamula]

Klubem wprowadzającym musi być MC nie może FG.
Jest wiele chętnych z którymi mamy dobre kontakty i są uważane za cywilowane, mianowicie:
- GREMIUM MC POLAND
- STEEL ROSES MC POLAND
- TRAVELLERS MC POLAND

Ogolnie niema problemu z MC wprowadzającym bo jak nie wiadomo o co chcodzi,
to wiadomo ze chodzi o kase.
Tutaj też nie ma wyjątku.

[C_L_K]

A czemu jednak nie FG, skoro jak piszesz zasady MC będą dla nas zbyt restrykcyjne (żeby nie nazwać tego po imieniu)

[muchaok]

Z tego co zrozumiałem, to właśnie nawet do FG, może wprowadzac tylko MC. Przynajmniej moje pytanie było własnie o FG

[Fabiq]

dobrze to piotr ujal z tym jednym wyjatkiem ze bedac w klubie FG nie bede odpowiadal za tych ktorzy w nim nie sa a nosza barwe na plecach

legalna czy nie uzylem przenosni wg prawa klubow nielegalna = nieuznawalna

[MadziX]

Kasiu dzięki za wypowiedź, ale mnie zrzeszone kluby, barwy nie interesują.

Nie jestem tym zainteresowana, prędzej czy później kazda grupa ,która z początku jest latającą sobie wesoło grupą, przeobrażając się w większe kluby itd itp zaczyna z czasem zmieniac priorytety. Możecie mnie przekonywać ,że cel jest szlachetny, ale znam wiele takich historii i obserwowałam wiele takich grup.Zawsze pobudki były wzniosłe, po latach jednak zapomniane i kończyło się na jednym - cel napierd...naki o barwy, sztywne spotkania, 'pseudo' kumplowskie klimaty. Byłam świadkiem rozpadu związków, przyjaźni , właśnie tych super kumplowskich relacji, o których co niektórzy tu wspominają..
Dla mnie kluby, barwy itd zalatują sekciarstwem, z czasem konczy się moto zaczyna się chory klimat.
Bez urazy Koledzy i Koleżanki.

Jednocześnie powodzenia życzę. Moża Wam się uda.

[Ruda i Piotr]

Powiem krótko i na temat


MNIE OSOBIŚCIE TEMAT KLUBÓW MC CZY FG LECZY.

DLA MNIE (NAS) LICZY SIE GRUPA FAJNYCH LUDZI Z KTÓRYMI ŚMIGAMY, DO KLUBU I TAK WSTĘPOWAĆ NIE BĘDĘ(BĘDZIEMY)

A co do rodziny czytajcie poniżej

R

[muchaok]

Ja tez wiele widziałem i opisałęm tutaj juz takie chore akcje, że koles ważniak z MC a od 2 lat na motocyklu nie siedział. Włkuje ten przykład do znudzenia, aby ukazać wszystkim jak to wygląda. Uważam, że Ci co nie chcą wstępować do klubu, to nie wstąpią. Nikt ich do niczego nie zmusi. Ja sam, jeszcze nie wiem i zależy to od wielu wielu czynników. Na pewno nie pozwole, aby klub był moją jedyna i najważniejszą rodziną. Motocykl ii chłopaki z VFR OC są dla mnie ważni i bardzo się cieszę że was poznałem, ale wybaczcie, moja rodzina, to moja rodzina i ona zawsze będzie stała na czele moich priorytetów. Generalnie, mam nadzieję, że nawet jeśli ktoś nie wstąpi ( o ile w ogóle uda się zalegalizować VFR OC jako klub oficjalny ) w szeregi klubu, nie przestanie przyjeżdżać na wspólne spotkania. Bardzo to smutne co MadziX napisała. Mam nadzieję, że w przypadku VFR OC będzie zupełnie inaczej. Póki jacyś popaprańcy ( ewentualnie nowoprzybyli klubowicze ) nie zaczną swoich rządó, to myślę, że obecny silny skład, jest na tyle zżyty, że nic się takiego nie wydaży A póki co, nie ma co dzielić skóry na misiu, najpierw niech uruchomi się machina legalizacyjna...... wtedy będziemy się martwić, co z tym fantem robić, kto tak kto nie i dlaczego. Myślę jednak, że nie ma się co nastawiać negatywnie od samego startu. To, że się ma złe doświadczenia z innych takich klubów, to na prawdę nie znaczy że tu będzie to samo. Tak więc apeluję do wszystkich, którzy już powiedzieli że nie, aby się wstrzymali i dali szanse wszystkim tym co to załatwiają, innym VFR OC członkom i nie tylko członkom Wszelkie deklaracje skłądane teraz, sa bez sensu - jeśli wiecie o co mi chodzi
pozdrawiam.

[Krajan]

czytam uważnie co piszecie w tym temacie i nasuwa mi się pytanie: po co to wszystko robić? podajcie mi plusy zrzeszania się w klub MC czy FG ? Aby prowadzić i organizować akcje typu CZD czy inne przeciesz wystarczy Stowarzyszenie, które nie wywołuje tak różnych opinii i zdań.

Mam takie dziwne przeczucie że jeśli dojdzie do tego że będzie FG / MC to już nie będzie to samo, ludzie się zmieniają wg stanowisk, przynależności do grupy.. dojdą regulaminy, będą ograniczenia, ogólnie małoo spontaniczności i tu jest "azorek" pochowany jak dla mnie

Fajni z was ludzie i szkoda by było żeby ta spontaniczność i "kulturalny luz" jaki tu panuje, zmieniać.


Krajan

[ Dodano: 2008-06-13, 08:08 ]

DLA MNIE (NAS) LICZY SIE GRUPA FAJNYCH LUDZI Z KTÓRYMI ŚMIGAMY, DO KLUBU I TAK WSTĘPOWAĆ NIE BĘDĘ(BĘDZIEMY)

jestem tego samego zdania

[ppamula]

spontaniczność i "kulturalny luz"

masz rację Krajan, dlatego tak bardzo się nie pcham w tamtą stronę, utrzymuje z nimi kontakty, nawet bardzo przyjacielskie i na razie:
...mam ręce w kieszeniach a kieszenie jak ocean
-powoli chodzę i przyglądam sie...

[Fabiq]

jesli o mnie chodzi to tak prawde mowiac to mi to zwisa czy to bedzie FG czy MC czy cokolwiek innego ale jesli istnieje mozliwosc to warto z niej skorzystac zanim zrobi to ktos inny, zalozy klub VFR Polska wogole nas pomijajac ktos kto wcale nie ma z tym nic wspolnego, jesli to zrobi zgodnie z regulami to wtedy bedzie pilnowac aby nikt inny nie mial nic wspolnego z jego nazwa z VFR a wtedy co stanie sie z VFROC - ktos bedzie musial ustapic, inna sprawa ze predzej czy pozniej ktos sie nami zainteresuje i moze chciec zrobic tu porzadek i zrobi czy chcecie czy nie i zadne prawo nam nie pomoze ani policja ani nikt inny , nie zdajecie sobie sprawy co to za swiat - szacunku oddania przynaleznosci i wielkich honorow!

ps. jesli pamietacie to zawsze bylem przeciwny laczenia sie w klub