organizacja i przygotowania do CZD 2010-05-29
- WiktorVFR
- klepacz
- Posty: 1452
- Rejestracja: wt 05 cze 2007, 08:32
- Imię: Wiktor
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ipswich, Suffolk
- Kontakt:
na jednym z domow dziecka w ktorym pojawilo sie kilku ownersow był pokaz sztuk walki, IMO totalna porazka, ani to nie bylo ciekawe ani straszne ani nie wzbudzało zadnych emocji. Dzieciaki sie śmiały bo panowie od karate qwydawali śmieszne dzwieki podczas swoich pokazów i na tym atrakcje sie konczyły ale to tylko moje zdanie.Skóra pisze:Co sądzicie o tym?
- Joaśka
- pisarz
- Posty: 457
- Rejestracja: sob 31 maja 2008, 09:59
- Imię: Joanna
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: LUBLIN
- Kontakt:
HEJ!!!
Ja przy okazji organizacji Dnia Dziecka w Lublinie w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym występuję o podwójną porcję różności dla dzieciaków czyli dla Lublina i dla CZD.
Inaczej sobie nie wyobrażam. Swoją nieobecnośc u Was mam chyba usprawiedliwioną a chociaż tak pomogę.
Pozdrawiam --- Joaśka
PS Wiem ,że Lublin to nie CZD ale jeśli macie możliwość " zaklepać" coś dla Lublina to będę wdzięczna. I dzieci też.
Ja przy okazji organizacji Dnia Dziecka w Lublinie w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym występuję o podwójną porcję różności dla dzieciaków czyli dla Lublina i dla CZD.
Inaczej sobie nie wyobrażam. Swoją nieobecnośc u Was mam chyba usprawiedliwioną a chociaż tak pomogę.
Pozdrawiam --- Joaśka
PS Wiem ,że Lublin to nie CZD ale jeśli macie możliwość " zaklepać" coś dla Lublina to będę wdzięczna. I dzieci też.
Możesz kłamać i mówić nieprawdę lub połowę prawdy albo połowę kłamstwa. Możesz żartować, zmyślać, nabierać, przekręcać fakty lub wyssać je z palca. Możesz opowiadać bajki, mijać się z prawdą i łgać.
Siebie i tak nie oszukasz.
Siebie i tak nie oszukasz.
- muchaok
- klepacz
- Posty: 984
- Rejestracja: pt 08 lut 2008, 11:07
- Imię: Jacek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Chciałem zabrac głos odnośnie problemu WIKTORA z pilnowaniem bramy !!!
W pełni go rozumiem i uważam, że sprawa jest dość ważna, dla każdego, kto chce brać czynny udział w tym co się dzieje. Widziałem wkurzonego wiktora, który obserwował wszystko z daleka, fizycznie nie biorąc udziału w niczym. Moze to być frustrujące i jak widac po jego wypowiedziach takie było.
Moja proposition na ta okoliczność, to zrobienie w trakcie trwania imprezy, zmiany trwające ok 30 min. Od 9.00 do 14.00 daje nam 5 godzin, + tak na prawdę trzeba zacząć pilnować od 6.30 - daje dodatkowe 2,5 godziny. Razem 7,5 godziny, podzielone na 30 minutowe zmiany, daje nam 15 osób. Uważam, także, że przed rozpoczęciem imprezy, zmiany mogą być dłuższe np 45 min, w tym czasie uczestnictwo w wożeniu i inne atrakcje, nie będa az tak atrakcyjne i odstanie swojego nie będzie tak niszczące emocjonalnie.
Odpowiedzialnym za koordynację, ustalenie grafiku, oraz dopilnowanie całości zrobiłbym WIKTORA, który ogarniał w zeszłym roku temat i wie co i jak.
Osoby chetne, powinny zgłaszać się do niego, od razu z propozycjami godzin w których chcą stać na bramie, a WIKTOR będzie pełnił rolę koordynatora i ewentualnego przypominaczo - zaganiacza, aczkolwiek mam nadzieję, że jeśli się ktoś zgłosi, zaganianie nie będzie konieczne. Wiktor z lista godzinową, koordynowałby przywołując radiem na 5 min wcześniej kolejną osobę, jednocześnie informując, kto będzie następny i że ma się przyszykować do objęcia następnego dyżuru !!!!
Ja podzieliłbym ten czas tak:
6.30 -> 7.30 -
7.30 -> 8.15 -
8.15 -> 9.00 -
9.00 -> 9.30 -
9.30 -> 10.00 -
10.00 -> 10.30 -
10.30 -> 11.00 -
11.00 -> 11.30 -
11.30 -> 12.30 -
12.30 -> 13.00 -
13.00 -> 13.30 -
13.30 -> 14.00 -
14.00 -> 15.00 -
Jak widać, potrzeba do zaangażowania 13 osób, odliczając WIKTORA, który także powinien objąć przynajmniej jedną wartę, pozostaje 12 chętnych osób do obstawienia.
Chodzi o konkretnych ludzi, którzy się zgłoszą i sumiennie dopełnią swoich obowiązków, bez spóźniania, potrzeby szukania ich itd.....
Wydaje mi się to dość rozsądne, ale oczywiście poddaję pod dyskusję taka formę.
W pełni go rozumiem i uważam, że sprawa jest dość ważna, dla każdego, kto chce brać czynny udział w tym co się dzieje. Widziałem wkurzonego wiktora, który obserwował wszystko z daleka, fizycznie nie biorąc udziału w niczym. Moze to być frustrujące i jak widac po jego wypowiedziach takie było.
Moja proposition na ta okoliczność, to zrobienie w trakcie trwania imprezy, zmiany trwające ok 30 min. Od 9.00 do 14.00 daje nam 5 godzin, + tak na prawdę trzeba zacząć pilnować od 6.30 - daje dodatkowe 2,5 godziny. Razem 7,5 godziny, podzielone na 30 minutowe zmiany, daje nam 15 osób. Uważam, także, że przed rozpoczęciem imprezy, zmiany mogą być dłuższe np 45 min, w tym czasie uczestnictwo w wożeniu i inne atrakcje, nie będa az tak atrakcyjne i odstanie swojego nie będzie tak niszczące emocjonalnie.
Odpowiedzialnym za koordynację, ustalenie grafiku, oraz dopilnowanie całości zrobiłbym WIKTORA, który ogarniał w zeszłym roku temat i wie co i jak.
Osoby chetne, powinny zgłaszać się do niego, od razu z propozycjami godzin w których chcą stać na bramie, a WIKTOR będzie pełnił rolę koordynatora i ewentualnego przypominaczo - zaganiacza, aczkolwiek mam nadzieję, że jeśli się ktoś zgłosi, zaganianie nie będzie konieczne. Wiktor z lista godzinową, koordynowałby przywołując radiem na 5 min wcześniej kolejną osobę, jednocześnie informując, kto będzie następny i że ma się przyszykować do objęcia następnego dyżuru !!!!
Ja podzieliłbym ten czas tak:
6.30 -> 7.30 -
7.30 -> 8.15 -
8.15 -> 9.00 -
9.00 -> 9.30 -
9.30 -> 10.00 -
10.00 -> 10.30 -
10.30 -> 11.00 -
11.00 -> 11.30 -
11.30 -> 12.30 -
12.30 -> 13.00 -
13.00 -> 13.30 -
13.30 -> 14.00 -
14.00 -> 15.00 -
Jak widać, potrzeba do zaangażowania 13 osób, odliczając WIKTORA, który także powinien objąć przynajmniej jedną wartę, pozostaje 12 chętnych osób do obstawienia.
Chodzi o konkretnych ludzi, którzy się zgłoszą i sumiennie dopełnią swoich obowiązków, bez spóźniania, potrzeby szukania ich itd.....
Wydaje mi się to dość rozsądne, ale oczywiście poddaję pod dyskusję taka formę.
Każdego dnia powiększa się lista ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Wiktor chyba nie stął tam cały dzień, aczkolwiek długo zanim go ktoś zastąpił. Nie wiem dokładnie.
Co do tego stanowiska to nie trzeba aż tylu ludzi ale znacznie mnie żeby się tylko wymieniali.
Nie uważam tego miejsca pracy za coś w rodzaju ujmy.
Pomysł dobry ale czy nie przesadziłeś z tym harmonogramem?
I jeszcze jedno
koordynator, kierownik czy jak nazwać osobę nie czeka aż mu się złoszą ale sam szuka i wyznacza odpowiednie osoby proponując im czas zajęcia.
W chwili stawiania miasteczka to każde ręce będą potrzebne.
Co do tego stanowiska to nie trzeba aż tylu ludzi ale znacznie mnie żeby się tylko wymieniali.
Nie uważam tego miejsca pracy za coś w rodzaju ujmy.
Pomysł dobry ale czy nie przesadziłeś z tym harmonogramem?
I jeszcze jedno
koordynator, kierownik czy jak nazwać osobę nie czeka aż mu się złoszą ale sam szuka i wyznacza odpowiednie osoby proponując im czas zajęcia.
W chwili stawiania miasteczka to każde ręce będą potrzebne.
- WiktorVFR
- klepacz
- Posty: 1452
- Rejestracja: wt 05 cze 2007, 08:32
- Imię: Wiktor
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ipswich, Suffolk
- Kontakt:
ppamula pisze:Wiktor chyba nie stął tam cały dzień, aczkolwiek długo zanim go ktoś zastąpił. Nie wiem dokładnie.
Co do tego stanowiska to nie trzeba aż tylu ludzi ale znacznie mnie żeby się tylko wymieniali.
Nie uważam tego miejsca pracy za coś w rodzaju ujmy.
Pomysł dobry ale czy nie przesadziłeś z tym harmonogramem?
I jeszcze jedno
koordynator, kierownik czy jak nazwać osobę nie czeka aż mu się złoszą ale sam szuka i wyznacza odpowiednie osoby proponując im czas zajęcia.
W chwili stawiania miasteczka to każde ręce będą potrzebne.
stałem ponad pół imprezy PONAD czyli blizej 3/4 z mala przerwa na grochowke i cos do picia.
na stanowisko potrzeba conajmniej 2 osoby z podkresleniem CONAJMNIEJ. jest to dzien dziecka wiec dzieciaki sa zabierane tego dnia przez opiekunow rodzicow wiec samochody jezdza non stop nie tylko do tych "barakow" ale i na teren gdzie byla grochowa i woz strazacki. są 2 czy 3 miejsca w ktore pchaja sie auta i ciezko biegac przez cala impreze do tych 3 miejsc a aut przyjezdzajacych i wyjezdzajacych nie brakuje tak samo motocyklistow i atrakcji ktorzy wjezdzaja tez co chwila
co do szukania takich osob to moze byc problem chyba ze wczesniej wszyscy beda swiadomi ze beda stac na bramce a nie wykrecac sie ze oni teraz sa zajeci.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości