Oj tak...Basia miała wieelką niespodziankę urodzinową. Przy wszystkich poleciała mała łezka wzruszenia a w samotności się popłakała

. Kartka z podpisami szkrabów i naszymi trafia na honorowe miejsce na biurku w pracy, aby mogła w nawale telefonów i roboty oderwać się i wrócić myślami do DD. Fantastyczny prezent dzięki Michale , że wpadłeś na to

i wszystkim za podpisy.
ale,ale... nam także dzieciaki ścisnęły serducha dając nam coś...co dokładnie to jutro wrzucę na forum
Marco w końcu coś zrobiłem bo miałem wolny weekend a nie wyjazd na szkolenia czy śluby, robota była fajna, ale jeszcze duużo jej zostało. Musimy pomalować górę, na szczęście mamy czas bo jest początek lata. Dzieciaki były fantastyczne. Malowały nawet te najmłodsze. Jak pędzel nie mógł się odkleić od rąk Kacpra ( z powodu impregnatu

) to nastąpił finisz w malowaniu dla najmłodszych i wielkie mycie rąk, buź itd.( przynajmniej próba). Na sam koniec na polu walki została Sandra, która najdłużej i najwięcej malowała i Marek. Myślę, że dla naszej malarki przydałby sie jakiś order wytrwałości. Pomalowaliśmy całą konstrukcję ( oprócz góry). Z taką ekipą można wieele zdziałać, mimo że to jeszcze dzieci.
...się rozpisałem więc czas skończyć

jutro wrzucę skany
