Są nowiny. Odwiedziliśmy dziś z Trechą CZD. Zawieźliśmy trochę gifcików dla małolatów, jakieś kilkadziesiąt toreb i przywieźliśmy deklarację o przystąpieniu CZD do spisku. Z konkretów na dziś CZD wystosuje zaproszenie dla DD do wzięcia udziału w czerwcowym festynie. Jest możliwość nakarmienia gości w centrowskiej stołówce, na razie odpłatnie, ale będziemy negocjować. Pracujemy też nad noclegiem dla DD na terenie W-wy i dodatkowymi atrakcjami. Teraz gdy wszyscy się zdeklarowali można poczynać śmielej. Kto ma pomysła niech go ogłosi. Kto ma autokar niech go udostępni, najlepiej zatankowany. Kto ma

niech je pokaże.
Będziemy potrzebowali sporo atrakcji wzorem poprzednich imprez. Zakładamy, że zeszłoroczne strzelania, malowania buź, rzucanie do puszek itd uruchamiamy ponownie. Może strzelanie z łuku. Mucha robi muzę + koniecznie karaoke dla maluchów. Strażacy bardzo chętnie. Może pan policjant. Jeśli dopisze pogoda można by rozstawić mały basen. Fotografia - czy mamy dostęp? Karykaturzysta, to był mocny punkt. Konkurs wiedzy o moto. Jakiś teatrzyk. Stare, sprawdzone przeciąganie liny dzieci vs najsilniejszy ołners. Jeśli ołners przegra, a przegra, to zakłada kask, a dzieciaki rzucają w niego smoczkami z wodą. Wyścigi przez opony na podobieństwo biegu przez płotki, tyle, że bez skakania, a ze schylaniem. Dla wprawionych mogą być płonące.

Mamy kurczaka, przydałyby się inne kostiumy. Może ktoś chodzi na szczudłach? Kawa odpada, potrzebny jest gdzie indziej. Może żongler? Dziewczyny mogłyby dzieciakom poczesać jakieś śmieszne fryzury.
Naturalnie motocykle i wożenie smyków. Może warto zagonić The Roadsów w najsilniejszym składzie. Z Chełmna wiemy, że dzieciaki bardzo chętnie rysowały motocykle. Można postawić dwie/trzy "rozkraki" z kartonami A3 i węgiel drzewny, co podczas rysowania śmiesznie skrzypi.
To w CZD, ale równie istotne, a może i bardziej jest to, co zorganizujemy później. Planowny jest jak pisałem wcześniej park zabaw, jest koncepcja trójwymiarowego kina.
Z ekstremalnych atrakcji np. przejazd autobusem linii 503 bez biletu na dystansie trzech przystanków, wykład prof. Rozuma na terenie huty W-wa nt. "Jak hartowała się stal", oraz kontakt z przyrodą czyli rzut ciężarkiem kierownicy w Sowę oraz przytapianie morsa w Wiśle.
Jeszcze jedno. Z rozmowy jaką przeprowadziliśmy z przedstawicielami CZD wynikało jednoznacznie, że nie widzą oni konieczności jakiegoś szczególnego przygotowywania dzieci z DD na kontakt z dziećmi z CZD i na odwrót. Naturalnie wizyta dzieciaków na oddziałach mija się z celem i jest nie wskazana, ale poza tym ich zdaniem nie ma obawy o niewłaściwe reakcje i niepożądany odbiór dzieci przez dzieci na terenie i w czasie festynu. Nie wyklucza to naturalnie, że nasi podopieczni z DD jako zapraszani mogą coś przygotować dla smyków, którzy nie będą mogli wyjść na dwór.
Dobra, do tej pory tylko mors miał uprawnienia do pisania takich długich wystąpień i tak niech zostanie. W przyszłości będę się skracał. TERAZ WY.