Sorki że tak długo, ale picowałem ją wieczorami i jakoś o necie zapomniałem Moja "Ewcia" to RC 36 z 1990 r. czarna perełka na białych felgach.
A za gramatykę sorry ale zamiast do szkoły wolałem w komarkach i simsonach grzebać
Siemanko. Spotkałem ją 4 lata temu i pomimo ciągłych skrajności (crossy, choppery) ciągle gdzieś pozostawała w podświadomości. Teraz ją mam i jest to najlepsza rzecz po spłodzeniu synka jaka przydarzyła mi się w życiu.